Krystyna nasza klubowiczka miesiąca lipca 2018
Powstanie Mrs.Sporty na naszym osiedlu początkowo kojarzyło mi się z siłownią, z trudnymi ćwiczeniami ponad moje możliwości, dlatego zaproszenia na trening nie traktowałam poważnie. Dopiero koleżanka z pracy poprzez swoje zadowolenie z efektów ćwiczeń wzbudziła moją ciekawość tym miejscem.
Wtedy spotkałam Magdę, tym razem nie wykręciłam się od zaproszenia i przyszłam na próbny trening z kartą ViP od koleżanki i tak zostałam w klubie do dziś.
Jestem w Mrs.Sporty od ponad roku, a już od pierwszych treningów zauważyłam u siebie przypływ energii i pozytywnego myślenia, czułam się zadowolona, radosna i pewna siebie, częściej się uśmiecham.
Ubyło też kilka kilogramów… . Poprawiła mi się kondycja – radość sprawiają mi górskie wędrówki, długie spacery lub marsze z kijkami. Uwierzyłam w siebie, w to, że mogą spełnić się najśmielsze marzenia. Poczułam, że mam tę moc.
Dziękuję trenerkom, które witają mnie zawsze z uśmiechem, zachęcają do podejmowania nowych wezwań, udzielają rad i po prostu są dla nas.
Myślę, że każda z pań znajdzie coś dla siebie i tak jak ja polubi to miejsce.