Efekt jojo.
Zastanawiałaś się kiedyś, dlaczego po wielu dietach mamy do czynienia z efektem jojo? W przypadku niskokalorycznych diet organizm nie tylko sięga po własne rezerwy tłuszczu, aby poradzić sobie z sytuacją niedoboru składników odżywczych, ale też zużywa mięśnie, które składają się z cennego białka.
A przecież to właśnie mięśnie spalają kalorie!
Budując mięśnie, tworzymy masę, która musi być zaopatrywana w energię. Ukierunkowany rozwój masy mięśniowej prowadzi do wzrostu liczby mitochondriów w naszych mięśniach, a tym samym zwiększa tempo przemiany materii, co oznacza, że spalamy więcej kalorii (także w stanie spoczynku), zaś ilość tkanki tłuszczowej w organizmie się zmniejsza.
Sama dieta nie tylko więc osłabia organizm, ale dodatkowo zmniejsza liczbę „piecyków” w mięśniach, a tym samym spowalnia metabolizm. Na dłuższą metę prowadzi to nieuchronnie do ponownego, wzmożonego przybierania na wadze.
Połączenie treningów siłowo-wytrzymałościowych i zbilansowanej diety pozwala uniknąć tego błędnego koła. Budując masę mięśniową, spalasz automatycznie więcej kalorii,
zarówno podczas aktywności fizycznej, jak i odpoczywając, a dodatkowo możesz cieszyć się lepszą kondycją i sprawnością fizyczną.
Zmień swoje przyzwyczajenia!
Aby utrzymać zgrabną sylwetkę, czasami niezbędna jest trwała zmiana zachowania. Polega ona na uwolnieniu się od miłych, choć niezdrowych przyzwyczajeń:
· Czy musiałaś jako dziecko zjeść wszystko z talerza? Kończ posiłek, kiedy czujesz, że najadłaś się do syta.
· Nagradzaj się bukietem kwiatów zamiast czekolady.
· Jeżeli przyjemny wieczór przed telewizorem kojarzy Ci się nieodłącznie z paczką chipsów, po prostu nie włączaj telewizora. Zamiast tego przeczytaj książkę albo powkładaj zdjęcia do albumów.
· Nie rób zapasów, nie zostawiaj słodyczy na widoku.
· Znajdź czas na spokojne zjedzenie posiłku i ciesz się każdym kęsem.
· Zachowuj przerwy między posiłkami. Idealna długość przerw to 4-6 godzin. To normalizuje poziom cukru we krwi i pobudza metabolizm tłuszczów.