Joanna Błaszczuk

Jestem mamą czwórki dzieci. Moją pasją są konie. Jeżdżę konno. Sezonowo pracuję jako trener koni pod rekreację i hipoterapię. Lubię jazdę rowerem, pływanie i poranną gimnastykę. Mam 37 lat, ale czuję się na wiele mniej.

MOJA HISTORIA

Według mnie nie ma przypadkowych spotkań, a ludzie, którzy stają na drodze naszego życia są po to, by coś nam pokazać lub uświadomić. Poprzez innych dostajemy tysiące szans, by dostrzec coś, czego wcześniej nie widzieliśmy.

Zatem do klubu Mrs.Sporty trafiłam „przypadkowo” :-) Na pierwsze spotkanie przyszłam w połowie czerwca 2018 i pozostaję w klubie do dziś. Wcześniej podejmowałam już różne próby zgubienia zbędnych kilogramów. Brakowało zawsze to czasu, to chęci czy motywacji. Wszystko było ważniejsze, a ja i moje potrzeby plasowały się gdzieś na końcu.

Na zajęcia chodzę systematycznie- trzy razy w tygodniu. Moim głównym celem jest pozbycie się tzw. „brzuszka”. Przede wszystkim jednak chciałabym czuć się dobrze sama ze sobą, mieć lepsze samopoczucie, a także kontrolę nas własnym ciałem.

Motywatorem są na pewno widoczne efekty mojej pracy, ale także lepsza kondycja fizyczna. Pozbyłam się apatii, bierności i senności w ciągu dnia. Gdy mam wątpliwości, czy iść na trening wyobrażam sobie konsekwencje rezygnacji z ćwiczeń. I to pomaga.

„Jeśli szukasz osoby, która może odmienić Twoje życie, spójrz w lustro.”

RADY JOANNY

Stosuję tzw. „czasową głodówkę” od 20:00 do 11:00 następnego dnia, co pomogło mi opanować i kontrolować głód, a także przyspieszyło mój metabolizm.

Piję tylko wodę -30 min przed posiłkiem i 2 godziny po nim co pozwala mi uniknąć uczucia pełności po jedzeniu

Produkty luksusowe w mojej diecie pojawiają się wyłącznie zaraz po treningu, kiedy czuję większe zapotrzebowanie na energię

Nie stosuję niektórych produktów typu: gluten, mleko, co ma pozytywny wpływ na moje trawienie.
Uważam, że wyciskane soki z warzyw i owoców to nie tylko źródło witamin i mikroelementółw, ale podstawa dobrego samopoczucia.

Głosuj
Zamknij menu