Laura Gyabronka-Pasek photo

Laura Gyabronka-Pasek

Mam 38 lat. Jestem Węgierką. Jestem mamą dwójki dzieci w wieku 9 i 7,5 lat. Ruch jest i był zawsze elementem mojego życia. Nie walczę z nadwagą, ale z budowaniem mięśni, co idzie dobrze, choć oporna jest utrata wagi.

HISTORIA

Chodzę do klubu Mrs.Sporty od prawie 2 lat – od otwarciaklubu na Kurdawnowie. Od tego czasu cele się zmieniają:

Pierwszy cel: regularny trening (osiągnięty)

Drugi cel: poprawa kondycji (osiągnięty, ale aktualny przez cały czas)

Trzeci cel: budowa mięśni (osiągnięty, ale aktualny przez cały czas)

Mam obecnie 38 lat, ale takiej formy fizycznej i psychicznej nie miałam nigdy, a przy dwóch urwisach w wieku 9 i 7,5 roku jest ona niesamowicie potrzebna. Ganiam za nimi na rowerze, skaczę na trampolinie, biegam po piasku. Nie było to trudne przez Mrs.Sporty, ale teraz sprawia dodatkową radość. Dzięki ćwiczeniom jestem bardziej sprawna, skoordynowana i odważna. A to się przekłada na chęci.

Mam teraz jeszcze jeden cel: wprowadzić regularne zajęcia sportowe w życie męża. Szkoda, że nie ma Mr.Sporty!!

Muszę też dodać, że bez atmosfery w klubie, profesjonalnego podejścia i wsparcia trenerów nie byłabym tą samą osobą, co teraz :-)

RADY:
  1. Trzeba lubić ćwiczenia, które mają pomagać w osiąganiu celów.
  2. Warto rozumieć, że ruch to połowa zdrowia: bez niego wszystko się sypie.
  3. Znaleźć sobie motywację nawet w trudnych dniach, kiedy nie chce się iść na trening. Ja np. podczas upałów tłumaczyłam sobie: przecież w klubie jest klima :-)

 

 

Głosuj
Zamknij menu